W niedzielę 4. września odbyła się przedostatnia edycja MTBCross Maratonu w Bielinach.

Trasa została poprowadzona po ciekawych terenach Pasma Bielińskiego i Pasma Jeleniowskiego Gór Świętokrzyskich. Dystans Master liczył 72 km, a suma podjazdów wynosiła 1620 m, co w połączeniu z blisko 100% poprowadzeniem dystansu ścieżkami leśnymi zaowocowało wymagającą i ciekawą trasą.

Pierwsze kilometry po asfalcie, szutrach i drogach polnych nie rozerwały zbyt mocno stawki i na czele jechała jeszcze spora grupa. Dopiero wjazd w las w nieco bardziej techniczny teren porozrywał peleton. Kolejność zawodników ciągle się zmieniała ponieważ każdy źle wycięty skręt, każdy poślizg koła powodował spadek zajmowanej pozycji. Przed rozjazdem dystansów Master i Fan na czele jechała kilkuosobowa grupa kolarzy. Na rozjeździe grupa ta podzieliła się, większość zjechała na krótszy dystans, a dwóch z nich pojechało na Master. Ja wjechałem jako trzeci, ale już po chwili dogoniłem prowadzącą dwójkę z WKK. Przez jakiś czas jechaliśmy razem do momentu interwałowych podjazdów które rozerwały nasza grupkę. Od tego czasu jechałem na drugiej pozycji open i tak też dojechałem do mety zajmując równocześnie pierwsze miejsce w kategorii Elita.

Trasa wyścigu w Bielinach wymagała stałej uwagi i koncentracji. Ciągłe zmiany rytmu, zjazdy, podjazdy, kręte leśne ścieżki nie pozwalały ani przez chwilę się nudzić. Takie trasy lubię szczególnie. Dlatego też cieszy mnie dobrze przejechany wyścig i zajęte miejsce. Organizatorzy stanęli na wysokości zadania doskonale znakując bardzo trudny teren.

A już niedługo ostatni wyścig z cyklu MTB Cross Maraton – w Kielcach rozegrana będzie indywidualna jazda na czas w terenie.