Categories Rowery

Test testbike’a – czyli weekend na rowerze Specialized Enduro SL

Udostępnij:

Ten rower pozwala odkrywać znane już szlaki na nowo z całkiem innej perspektywy…

Testowy rower to model Enduro SL Expert. Jest on bardzo dobrze wyposażony: tylna przerzutka to SRAM XO, manetki to X9, przerzutka przednia to Shimano LX. Hamulce to Avid Juicu Ultimate z tarczami 203 i 185 mm. Koła złożone są na komponentach DT Swiss, a mostek, kierownica i siodło to wyroby Specialized?a. Ale sednem tego roweru jest amortyzowana rama oraz widelec. Tylny wahacz to klasyczna konstrukcja 4 zawiasowa z powietrznym tłumikiem Specialized?a uginająca się 150 mm. Z przodu zainstalowany jest 2 półkowy powietrzny widelec, na sztywną oś, o skoku 150 mm z możliwością skrócenia skoku do 110 mm.

Regulacja amortyzacji jest prosta – ciśnienie w amortyzatorach ustawiamy na podstawie SAG’u (zalecany to 30% skoku) lub na podstawie tabelki z instrukcji. Chwila na ustawienie tłumienia odbicia w tylnym damperze, ponadto mamy także 4 stopniową regulację tłumienia kompresji od twardego ustawienia na podjazdy – gdzie amortyzator wybiera tylko większe nierówności – po minimalne tłumienie ugięcia – gdzie zawieszenie wybiera przysłowiowe liście. Co ważne regulacja tłumienia kompresji jest stosunkowo łatwo dostępna i można do niej bez problemu sięgać także w trakcie jazdy.

W widelcu oprócz twardości (ciśnienie powietrza) mamy do dyspozycji pokrętło zmiany skoku (na górze lewej goleni) – obrót o 90o i mamy albo pełne 150 mm skoku albo obniżony skok do 110 mm. Na górze prawej goleni mamy 2 pokrętła: regulacji tłumienia odbicia oraz regulacji tłumienia kompresji. Ponieważ jest to amortyzator 2 półkowy, to pokrętła te są pod ręką i kuszą do ciągłych zmian ustawień w zależności od potrzeby.

Rama – świetnie wykonana, rury gięte w procesie hydroformingu, cieniowane, od razu widać najwyższą dbałość o detale wykonania.

Zobacz również:  Przygoda z moimi siedmioma pierwszymi rowerami: wspomnienia, które zapamiętam na zawsze

Na teren testów wybrałem najbliższe góry, czyli pasmo Magurki Wilkowickiej w Beskidzie Małym oraz okolice Szczyrku w Beskidzie Śląskim.

No i najważniejsze pytanie: jak ten rower jeździ?

Podjazdy:

Po prostu tego się nie spodziewałem po rowerze o tak dużym skoku zawieszenia. Po asfalcie tłumienie w damperze na „1”, w terenie na „2”, obniżenie widelca i rower idzie całkiem żwawo pod górę. Oczywiście nie jest to maszyna wyścigowa i najfajniej podjeżdża się z małej tarczy, ale w końcu na wycieczkę w góry nie jedzie się, aby spieszyć. Trzeba tylko siedzieć na siodełku i spokojnie pedałować. Żeby nie być gołosłowny: na Enduro podjechałem m.in. z siodła na Klimczok (wzdłuż wyciągu), kamienistą ściankę przed Trzema Kopcami (pasmo Klimczoka i Błatniej), podjazd z przeł. U Panienki na Hrobaczą Łąkę (Beskid Mały) i inne napotkane po drodze podjazdy.

Trawersy:

To jest żywioł tego roweru. Wąskie singletracki najeżone korzeniami i kamieniami. Zawieszenie świetnie połyka nierówności – rower po prostu płynie. Bardzo pewnie się prowadzi – nie miałem najmniejszego problemu, żeby załapać jak ten rower skręca, jak balansować, aby jak najpłynniej pokonać jakiś odcinek trasy. Tego oczekiwałem od tego roweru i spełnił on moje oczekiwania w 100%. Co mogę dodać, że nie jestem przyzwyczajony do tak szerokiej kierownicy i między drzewami sprawiała mi ona na początku nieco problemów.

Zjazdy:

Już od początku wiedziałem, że tu mogę mieć problem. Zawieszenie tak dobrze wyłapuje nierówności (w końcu to 150 mm z przodu i z tyłu + opony 2,3″), że kompletnie nie miałem pojęcia jak szybko jadę. Wiedziałem tylko, że na zjazdach jadę zdecydowanie szybciej niż zwykle. Efekt był taki, że nawet jak wiedziałem, że za chwilę będzie skręt ze ścieżki w boczna dróżkę, to i tak kilka razy dopiero po chwili uświadamiałem sobie, że właśnie przejechałem to miejsce. Dwupółkowy amortyzator ze sztywną osią + sztywna rama z dużymi łożyskami dają niesamowitą precyzję i pewność prowadzenia. Hamulce Avid juicy Ultimate z 203 mm tarczą z przodu i 185 mm tarczą z tyłu mają mnóstwo siły hamowania i bardzo dobrą modulację. Ale najlepiej jedzie się, gdy puści się hamulce i pozwali, aby rower jechał sam, delikatnie tylko kontrolując prędkość. Ale tego to się muszę jeszcze nauczyć – po prostu ten rower daje dużo większe możliwości niż jakikolwiek rower, na jakim dotychczas jeździłem.

Zobacz również:  Czy gravele to prawdziwy trend, czy tylko marketingowy wymysł?

Odrobinę bałem się o skrętność roweru, którą mógł upośledzać 2 półkowy amortyzator, ale moje obawy okazały się całkowicie bezpodstawne. Testowy zjazd zielonym szlakiem z Gaików do Bielska-Białej Lipnika całkowicie rozwiał moje wątpliwości.

Zjazd zielonym szlakiem ze Skrzycznego do Szczyrku to po prostu żywioł dla Enduro. Kamieniste trawersy, sekcje z korzeniami kilkudziesięciocentymetrowe dropiki, szybkie proste – ten rower tam po prostu rządzi.

Zjazd czerwonym szlakiem z Hrobaczej Łąki do Żarnówki – najpierw kamieniście, później świetny singiel, na koniec ścieżka zniszczona przez zrywkę drewna z mnóstwem ogromnych kamoli wielkości telewizorów – tu także Enduro daje bez problemów radę.

Gdy jechałem na tym rowerze moja wyobraźnia ciągle pracowała, gdzie powinienem go jeszcze zabrać: na zjazd z Romanki w stronę Sopotni, objazd Worka Raczańskiego, na singiel z Krawców Wierchu na Trzy Kopce – to tylko w najbliższej okolicy. Ten rower pozwala odkrywać znane już szlaki na nowo z całkiem innej perspektywy: maksymalnej płynności i łatwości jazdy w terenie. Co więcej nie jest się na nim uwiązanym do wyciągów albo skazanym na podchodzenie każdego nawet najmniejszego podjazdu. Daje ogromną radość z jazdy i pozwala cieszyć się z każdego pokonanego kilometra w terenie: pod górę, po równym oraz w dół.

testował MB

Cześć! Nazywam się Roman i od lat kręcę się wokół dwóch kółek – dosłownie i w przenośni. Rower to dla mnie nie tylko środek transportu, ale styl życia, sposób na wolność i codzienną dawkę endorfin. Na tym blogu dzielę się swoimi trasami, testami sprzętu, praktycznymi poradami i rowerową pasją, która nie zna sezonów. Niezależnie od tego, czy jeździsz dla sportu, przyjemności, czy do pracy – znajdziesz tu coś dla siebie. Wsiadaj i ruszajmy razem!